Forum |  |
Dobry wieczór Państwu.
Po przeczytaniu dzisiaj artykułu n.t. Państwa Syna (interia.pl) długo wahałam się co i ja napisać. Mogę się tylko domyślać, co Państwo czujecie i na prawdę nie umiem znaleźć słów, żeby powiedzieć, wyrazić swój żal i współczucie. Przypuszczam, że zbadaliście Państwo każdy możliwy ślad, każdą poszlakę, każdy sygnał. Ja jednak zwróciłam uwagę w dzisiejszym artykule na wzmiankę dotyczącą Tatr w które syn rzekomo miał się udać z dwiema koleżankami. Nie wiem czy również ten ślad został przez Państwa sprawdzony, ale tknęło mnie to, ponieważ jestem świeżo po lekturze książki Michała Jagiełły "Wołanie w górach". Jest tam niejedna wzmianka o znalezieniu w górach (przepraszam za to!) ciał, których nie udało się zindentyfikować. Przepraszam, że tak piszę, broń Boże nie życzę Państwu źle, ale przypuszczam, że KAŻDA informacja byłaby dla Państwa wybawieniem. Przepraszam, jeśli mój post Państwa zranił lub uraził, ale po prostu, po ludzku nie mogłam nad tym przejść obojętnie.
Otaczam Państwa modlitwą,
Maria. |
 |
|